niedziela, 17 marca 2013

ROZDZIAŁ 59.

- co to za paszczur ?! - jęknął Kubiak zakrywając oczy dłonią.
- tym pasztetem to można chleb posmarować - zachichotał Ignaczak.
- nie przesadzajcie przecież nie jest taka zła - westchnął Zagumny i wrócił do rozciągania mięśni nóg.
- powiem Lodzi, że ją zdradzasz ! - Magneto zasiadł obok rozgrywającego i próbował zrobić szpagat, to znaczy półszpagat.
- ja nie chcę nic mówić, ale ten potwór się tu zbliża - szepnął Nowakowski i zaczął chować się za postawną sylwetką Bartmana.
W naszym kierunku zmierzała młoda kobieta, około dwudziestu pięciu lat. Burza rudych kudłów, to jest włosów oczywiście, wystawała spod czerwonej dżokejki z zacnym napisem : Poland Team. Oko podkreślone grubą czarną kreską i błyszczącym czerwonym cieniem do powiek. Wylewające się z jej spodenek lekko widoczne fałdki tłuszczu przykryte dość obcisłą polówką naszej reprezentacji.
- jak ja was lofciam chłopaki! - pisnęła i trącając mnie z bara poleciała obściskiwać się z siatkarzami.
Oj panienko, ale od mojego Łukasza to ty się lepiej trzymaj daleko. 
- co to za wariatka?! obśliniła mi całą koszulkę ... - jęknął Winiarki i poszedł "wybadać" sprawę u trenera
- Panie Boże za jakie grzechy... - mruczał Kurek uciekając przed nieznajomą.
 Dokładnie obserwowałam jak Żygadło uścisnął dłoń rudowłosej i szybko ulotnił się w przeciwnym kierunku niż owa kobieta zmierzała.
- o widzę, że już poznaliście Konstancje  -  w salce pojawił się sam Andrea, co spowodowało iż nasza nowa koleżanka musiała zaprzestać witania się z chłopakami.
- tak poznaliśmy - mruknął Kosok - a kim ona w ogóle jest.. ?
- przez jakiś czas będzie szkoliła się pod okiem Olka  - szkoleniowiec wskazał na Bieleckiego.
- czyli ona będzie nas masować !? - oczy Ignaczaka przypominały dwie piłki do siatkówki - a tfuu - dodał półgłosem.
- życzę udanej współpracy, a teraz dogrzać się bo zaraz gramy ! - oznajmił Anastasi i razem z resztą zgrai, czyt. sztabem szkoleniowym opuścił pomieszczenie. Zostałam tylko ja, siatkarze i Konstancja.
Tak jak prosił Andrea, chłopaki dogrzali się i powoli zaczęli zbierać swoje rzeczy i wychodzić z sali.
- trzeba by wymyślić naszej koleżaneczce jakiś chrzest reprezentacyjny - Bartman zatarł dłonie. Ach, nasz Zbyniu wpadł na jakiś genialny pomysł! Trzeba to odnotować w kalendarzu, tak dla przyszłych pokoleń.
- ale to dopiero w Spale.. - dołączył do niego nasz libero złowieszczo się przy tym podśmiewując.
Zabierając swój notes, w którym notuje wszelakiego rodzaju spostrzeżenia na temat polskiej brygady usiadłam na jednym z plastikowych krzesełek ustawionych wzdłuż linii bocznej boiska. Zanotowałam czerwono-białym długopisem (no jak się pracuje z reprezentacji to wszystko musi być w barwach narodowych, a co!) spostrzeżenia na temat dziwnych zachowań Nowakowskiego względem jednego z Finów. Odnotowałam również Krzycha, który jak zwykle udzielał wszystkim wskazówek jak najlepiej i najskuteczniej atakować, gdyż on wie o tym wszystko.
- Igła mistrzem ataku - zaśmiała się Konstancja siadając na krzesełku obok mnie.
Zlokalizowałam wzrokiem naszego libero, który posyłał w kierunku towarzyszki mojej rozmowy złowieszcze spojrzenia.
- dla ciebie pan Krzysztof, bo chyba jeszcze nie jesteście na ty - zgasiłam ją, jak naślinione palce gaszą płomień świecy.
- to kwestia czasu.. zdobędę ich jeszcze szybciej niż ty. ba! ja będę bliżej nich niż ty  - teatralnie przeczesała ręką swoje bujne kłaki, to znaczy włosy.
- bliżej chyba się już nie da - zaśmiałam się i korzystając z okazji, że Łukasz akurat stoi przy "wodopoju" i pochłania wodę ze swojej butelki zawołałam go do nas - poznaj mojego chłopaka. Łukasza.
Konstancja zbierała szczękę z podłogi.. Tak wiem jestem chamska, ale przepraszam bardzo nie pozwolę aby ona zdobywała moich przyjaciół tylko dlatego, że są sławni.
- Łukasz jest twoim booojjfriendem ?  - zapytała gdy już ogarnęła się po tej szokującej wiadomości.
- no przecież to przed chwilą powiedziałam - wywróciłam oczami.
Chwilę później wysłuchiwaliśmy już hymnów obu drużyn, po czym nastąpiła prezentacja pierwszych szóstek, to jest siódemek oczywiście. Na boisko wybiegł nasz optymalny skład z Łukaszem na rozegraniu, Zbyszkiem na ataku, Piotrkiem i Marcinem jako środkowymi i Bartkiem oraz Michałem W. na przyjęciu. A i jeszcze nasz Igiełka kochany ze swoimi super mocami!
- a czemu Ignaczak ma inny strój ?  -  do moich uszu doszło pytanie wypowiedziane przez nikogo innego jak  rudowłosą Konstancje.
Zamarłam. Poziom adrenaliny zaskakująco szybko wzrósł. W tym momencie miałam ochotę zbesztać na środku boiska tą oto kobietę, która śmie się nazywać fizjoterapeutką naszej reprezentacji.
Panie Boże, za jakie grzechy !?  - powtarzałam w myślach pytanie Kurasia.
Zmierzyłam wzrokiem jej dość niską postać i wybuchnęłam śmiechem. Siedzący obok mnie Możdżonek przez chwilę zdezorientowany patrzył na mnie jak na uciekiniera z wariatkowa, ale gdy tylko Konstancja powtórzyła pytanie również zacząć się śmiać. Pozdrawiam wszystkich, którzy właśnie siedzą przed telewizorem i zastanawiają się z czego nasza dwójka ma aż taki ubaw.
- może  mi jeszcze  powiesz, że nie wiesz dlaczego Igła nie serwuje ? - spytałam powoli przywracając swój stan umysłowy do normalności.
- no nie wiem - odparła pełna pogardy. Tak jakby to, że brak jej podstawowych informacji na temat siatkówki był czymś normalnym. A przecież nie jest!
- Marcin ogarnij się wchodzisz na boisko! - klepnęłam ramię środkowego - Krzysiek przecież nie może atakować - zaakcentowałam ostatnie dwa słowa na tyle dobitnie aby dotarły do mózgu rudowłosej.
- dlaczego nie może atakować?!
No załamka, moi mili. Polski Związek Piłki Siatkowej zaczyna mnie coraz bardziej zaskakiwać.

6 komentarzy:

  1. zdecydowanie za krótki :D
    uśmiałam się..
    czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Padłam , leżę i nie wstaję :D Ale na serioo ??!! Jak można nie wiedzieć o pozycji zwanej "libero" ??!! :D OMG WTF No po prostu ja na miejscu Magdy to bym jej przybiła piątkę .... w twarz... stołem, krzesłem, drzwiami no wszystkim co bym miała pod ręką :D
    Pozdrawiam cieplutko :D Ever .

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdzial <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie. Konstancja to jedna wielka porażka. Zgadzam się z Ever :) W sumie to mogłaby chociaz piłką z ataku Bartka albo Zbyszka dostać. Myślę, że to już by pomogło :D Czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/

    no_princess :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahaha dobre, dobre :D :D Zgadzam sie z tymi nade mną ;)
    Czekam na kolejny: Marta♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże ona nie wie podstawowych rzeczy o siatkówce.Uśmiałam się. ;p Zapraszam http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń